Geoblog.pl    mexico    Podróże    Indie 2010    Zauroczenie, seks i dzieci w środę
Zwiń mapę
2010
05
maj

Zauroczenie, seks i dzieci w środę

 
Indie
Indie, Cansaulim
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7194 km
 
„Dzień dobry” wita mnie kelner na śniadaniu. „Supra vat” – odpowiadam w jakimś narzeczu (nie goańskim / i w dodatku nie wiem jak to się pisze, tylko ze słuchu :)). Przez ostatnie dni obsługuje nas kelner z maślanymi oczami gdy mnie widzi. I uczy się jak powiedzieć po polsku „skończyła pani?” i „skończył pan?” :) Zresztą bardzo dobrze mu to wychodzi.

Dziś przez chwilę niebo się przykrywa chmurami, co tubylcy odczuwają jako wyraźne ochłodzenie. Nie jestem pewna czy to żart. Dla nas nie ma to żadnego znaczenia – i tak jest cholernie gorąco. Dziś wracając z plaży czuję się jak amerykański macho w ogrodniczkach, bo czuję jak pot spływa mi po plecach i wsiąka w spodenki.
Co dziwne w takiej sytuacji, wyłączamy klimatyzację na noc i w ciągu dnia w większości również. Gdy się wchodzi do pokoju z zewnątrz, to tak jakby się wchodziło do chłodni (bo nawet nie do lodówki). Gdy mamy wyłączoną klimatyzację, pojawiają się gekony, łażąc z wdziękiem po ścianach (nie to że stadami… mamy jednego małego i jednego dużego).

W środku tygodnia i w takiej temperaturze na plaży nie ma niemal nikogo. Stałymi gośćmi (i ogromnie wytrwałymi) są dwie Rosjanki wyglądające już niemal jak Hinduski (tyle że bardzo wysokie), małżeństwo Hindusów i dwa rosyjskie małżeństwa. To cały zestaw gości hotelowych (reszta siedzi przy basenie). No i my na godzinę dziennie (nie licząc wieczornego dwukilometrowego spaceru na obiad). Idę więc pustą dziś plażą, gdy z daleka widzę dwoje Hindusów z trójką dzieci. Jeden najmniejszy chłopczyk w zjadliwie zielonych spodenkach podskakuje na mój widok machając ręką. I cieszy się całą drogę do niego, mijanie i drogę za niego :) Miłe to. A dzieci hinduskie są przepiękne. Bardzo małe, szczupłe, uśmiechnięte, z jasnymi dużymi oczami. Śliczne.

Za to po południu w okolicy naszej „stołówki” (czyli na plaży) znaczne tłumy. Po drodze spotykamy mocno migdalącą się parę. Normalnie przeszlibyśmy obok nich normalnie :) ale tym razem komentujemy, że narażają się na więzienie z powodów obyczajowych. Rankiem czytamy w gazecie, że para kochająca się w samochodzie (swoim własnym, ale postawionym na sklepowym parkingu) zostaje skazana na trzymiesięczne więzienie. Autor wspomina również o przypadkach seksu na plaży i namiętnego całowania w mieście, które podlegają karze tej samej wysokości.

Ciekawostki kosmetyczne:
• jedyne kremy, jakie stosujemy to kremy do opalania (z filtrami 20, 50 i 60), a mimo tego oraz ciągłego wystawienia na działanie słońca i wody morskiej skóra jest mięciutka i nie sucha,
• włosy od kąpieli w morzu i od słońca zazwyczaj ogromnie mi się wysuszały; tutaj są miękkie i przyjemne w dotyku dzięki temu, że trochę się wysuszają na słońcu,
• pumeks kosmetyczny jest kompletnie nieprzydatny, bo stopy przez wodę i piasek poddane są naturalnym procesom czyszczenia :)
• mimo naszych przypuszczeń, że Hindusi nie stosują kremów do opalania, w lokalnym sklepie (z dala od turystów) można kupić takie kremy, a właściwie blokery o faktorze 60,
• podczas żadnych wakacji nie piorę tyle ile teraz :) każda rzecz, którą zakładam, dość szybko nadaje się do płukania, względnie prania; efekt jest taki, że wszystkie rzeczy mam czyste, bo schną w błyskawicznym tempie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Pau
Pau - 2010-05-06 23:47
no no...to doszłam do wczorajszej środy..cudownie...to za rok znów?ja juz tesknię.. bo bez Indii trudno bedzie teraz juz.. a tak w ogole nie wracajcie szybko bo tu zima..usciski:-)
 
 
mexico
Aneta Magda
zwiedziła 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 32 wpisy32 9 komentarzy9 222 zdjęcia222 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
22.04.2010 - 08.05.2010
 
 
09.03.2009 - 30.03.2009